Jaszczury i smoki. Motyle i koliberki. Węże i chwosty. A do tego niezwykłe wzory i bajeczne kolory. Takie cuda tworzą najnowszą kolekcję biżuterii Orska – Meksyk. Jej premiera przypadła w dniu moich imienin, tym bardziej było mi miło „że i ja tam byłam, miód i wino piłam”.

fot. blog Orska official

Meksyk – najnowsza kolekcja biżuterii Orskiej

Najnowsza kolekcja biżuterii Meksyk jest wyjątkowo kolorowa i radosna. Powstała w niewielkim rodzinnym warsztacie w San Martin Tilcajete. Anna Orska „terminowała” przez miesiąc u miejscowych rzeźbiarzy, ucząc się produkcji biżuterii inspirowanej tradycyjną sztuką alebrijes. Alebrijes to figurki bajkowych zwierząt, które symbolizują różnorodność i bogactwo fauny Meksyku. Wykonuje się je najczęściej z miękkiego drewna copal, z którego wytwarza się również kadzidło. Figurki rzeźbi się i poleruje, a potem ręcznie maluje we wzory pełne symboli wywodzących się z kultury Zapoteków, rdzennych mieszkańców Meksyku, zamieszkujących środkowo-wschodnią część obecnego stanu Oaxaca.
Podczas pobytu w Meksyku pod okiem Anny Orskiej powstały prototypy bransolet, naszyjników, broszek i kolczyków, ale wszystkie wzory tworzone w miejscowym warsztacie są unikatowe i trafiają do salonów Orskiej bezpośrednio stamtąd.
Zachwyciły mnie misternością wykonania, bajkowymi kolorami i kształtami. I tym, że są tak lekkie, choć większość naszyjników, bransolet, broszek i pierścieni jest pokaźnych rozmiarów.

>> Czytaj także: Haftowane sercem


Bransoletka typu bangle została wyrzeźbiona z jednego kawałka drewna i pomalowana ręcznie w drobne wzory inspirowane symbolami Zapoteków.

Brosza, bo przecież nie broszka, w kształcie jaszczurki, uznawanej w Meksyku za zwierzę posiadające wyjątkowe moce duchowe. (fot. blog Orska official)

Kolczyki w kształcie kolorowych kolibrów, ptaków symbolizujących szczęście i radość. (fot. blog Orska official)

>> Czytaj także: Przywołanie – biżuteria jak talizman

ORSKA muza

Na premierę najnowszej kolekcji Orskiej zostałam zaproszona jako wierna fanka i przyjaciółka marki. Od lat kibicuję i obserwuję twórczości Ani Orskiej, która jest jedną z moich ulubionych projektantek. Tworzy biżuterię, którą  – jak mówi – sama chciałaby nosić. Nie waha się sygnować jej własnym nazwiskiem. Może właśnie dlatego jej projekty są tak oryginalne i efektowne. Tak jak ona sama.

Anna Orska jest najlepszą wizytówką i muzą marki. Mało kto potrafi tak nosić biżuterię jak ona. Radośnie, bezpretensjonalnie, widowiskowo.

Annę Orską, jak mówią jej współpracownicy, najpierw słychać, a potem widać. Dzwoni bowiem zawsze bransoletami swojego projektu, które nosi zarówno na co dzień, jak i na uroczyste okazje. Wbrew panującej obecnie modzie na drobną biżuterię, sama najbardziej lubi dużą i wyrazistą. I taką też projektuje. Namawia również do przełamywanie stereotypów – sama do dżinsów i tiszertów zakłada ozdobne kolczyki i mocne naszyjniki. Znana jest również z upodobania do mankietowych bransolet, które można znaleźć w prawie każdej kolekcji.
Uwielbiam zarówno styl Anny Orskiej, jak i wizerunek kobiecości, który tworzy – piękne połączenie delikatności i witalności.
Na zdjęciach i filmach, które zamieszcza na FB i Instagramie, a także w całej swojej twórczości widać, że jest osobą porozumiewająca się ze światem uśmiechem i życzliwością. Może dlatego jest tak magnetyczna?

ORSKA w podróży

Marka ORSKA powstała zaledwie siedem lat temu i w ciągu kilku lat stała się rozpoznawalna nie tylko w Polsce, ale również na świecie. W tym czasie powstało 30 kolekcji biżuterii. Pierwsza powstała z lin żeglarskich, potem pojawiła się biżuteria ze starych monet, wiekowych mechanizmów zegarków, a nawet z fragmentów dębu z czasów Mieszka I drewna, które artystka dostała z Rezerwatu Archeologicznego na Ostrowie Tumskim. Nurt up-cyclingu, czyli nadawania starym przedmiotom nowego życia, jest projektantce wyjątkowo bliski. Podobnie jak inspiracje, które czerpie z natury i podróży. Wyjazdy w dalekie rejony świata wykorzystuje, nie tylko aby pobudzić wyobraźnię, ale również, aby zdobyć nowe umiejętności. Tak było w na Bali, gdzie współpracowała z lokalnymi artystami, w wiosce niedaleko Katmandu, w Wietnamie, gdzie uczyła się tradycyjnych metod tworzenia biżuterii z laki, czy ostatnio w Meksyku. W planach ma kolejne twórcze podróże, w czasie premiery kolekcji Meksyk zdradziła, że wkrótce odwiedzi Peru.

Biżuteria etno i 3D

Obserwując kolejne kolekcje widać jednak, że Anna Orska wykorzystuje w pracy nie tylko stare metody rękodzielnicze, ale również nowoczesne technologie, na przykład wydruki 3D z wosków jubilerskich czy plastiku.
Orska zajmuje się nie tylko projektowaniem, ale również sama opracowuje prototypy kolekcji , spędzając długie godziny w swojej poznańskiej pracowni. Choć firma zatrudnia około 20 osób, projektantka nie stroni od lutownicy, piłki do metalu i młotka. Podkreśla, że uwielbia prace manualną, która ją uspokaja. Momenty wyciszenia są jej wyjątkowo potrzebne  – Anna Orska bezustannie krąży bowiem pomiędzy Poznaniem, gdzie mieszka i gdzie znajduje się siedziba firmy, Warszawą, gdzie mieści się flagowy butik marki na Mysiej 3 i Koszalinem, z którego pochodzi i w którym prowadzi zajęcia z designu w Instytucie Wzornictwa Politechniki Koszalińskiej.

Moja ORSKA

Jako fanka marki, odwiedzam często butik Orskiej na Mysiej, obserwuję konto na Instagramie i FB. Nie poprzestaję tylko na oglądaniu, co to, to nie! W zasadzie na każdą tak zwaną okazję, zamawiam sobie coś od Orskiej. Kocham zwłaszcza piny, które przypięte w nieoczywistych miejscach, na przykład na rękawie, są moim talizmanem. No i wiele projektów z „działu męskiego”, szczególnie breloki i bransolety.
Nowa kolekcja także mnie kusi… O dziwo moim faworytem nie są kolorowe zwierzęta, a naszyjnik w formie długiego łańcucha zakończony z obu stron chwostami. Barwne chwosty są inspirowane oryginalnymi frędzlami z męskich, meksykańskich strojów z regionu Chiapas. Są ręcznie barwione naturalnymi barwnikami. Łańcuch można nosić na wiele sposobów, np. jako naszyjnik, pasek lub szarfę. Zobaczcie, jak pięknie wygląda na Gosi Sobiczewskiej, założycielki marki Est by Es, którą poprosiłam o wystąpienie w roli modelki.